Wiadomości nadlatują i odlatują, kiedy chcą, kiedy chcą, kiedy chcą...
Jak wiatr, to z południa, to z północy...

czwartek, 1 listopada 2018

Bieżące (60)





Przegląd wybuchów wulkanicznych,
krajowych i zagranicznych



Bardzo ważny wstęp: O miejscu kobiety wyzwolonej w ewolucji


Lata sześćdziesiąte to były czasy, kiedy Frans Timmermans na g... mówił papu, Guy Verhofstad ledwie przeniósł zadek z nocnika na sedes, a monopol na prześladowanie Polaków trzymał Związek Radziecki. Kto ogląda rządową telewizję, ten wie, że ambasador tego kraju chodził po Warszawie w czarnym skórzanym płaszczu i strzelał w tył głowy oraz że piwnice pod budynkami były antysemickie i trzęśli się w nich Żydzi w przewidywaniu pogromu z marca ‘68
W polityce nie słyszano jeszcze ani o Lechu Wałęsie, ani o jego potomstwie, a co do celebrytek, to żadne flaki im z majtek i staników do kamery nie wyłaziły, ponieważ główne media służyły do rozpowszechniania propagandy, a nie do sprzedaży reklam opakowanych w kure...stwo obyczajowe.

Z tej okrutnej epoki pochodzi dialog, który przytoczę, bo mi się za chwilę przyda. Oto I sekretarz komitetu powiatowego PZPR przepytuje kandydata do partii:

- A powiedzcie Kowalski, kto nad wami stoi?
- Nade mną stoi towarzysz sekretarz zakładowy.
- A kto stoi nad nad I sekretarzem zakładowym?
- Nad I sekretarzem zakładowym stoicie wy, towarzyszu sekretarzu.
- Dobrze. A kto stoi nade mną ?
- Nad wami, towarzyszu, stoi I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego.
- A wyżej?
- A wyżej stoi I sekretarz Komitetu Centralnego.
- A jeszcze wyżej?
- Jeszcze wyżej?… No… Bóg.
- A za Bugiem?

Wszystkie kraje obdarzone mniejszością starozakonną miały od wieków swoje tajne "komitety centralne", które w końcu zbiegły się w dzisiejszy rząd światowy, czyli w wielką kupę bankierów, masonów, postępowych kardynałów, sędziów i pedalstwa. Jego członkowie rozpoznają się po zapachu, a stanowisko rzecznika kupił sobie podobno za 18 miliardów dolarów aferzysta Soros i teraz obnosi swoją zmiętą gębę wszędzie, gdzie tylko jest coś do popsucia w uznawanych dotąd wartościach.
Niby zbliża się moment, kiedy któremuś z posoborowych papieży jawnie wyjrzy spod sutanny ogon, a dewiza "Praca, Rodzina, Ojczyzna" zostanie do reszty wymazana na rzecz mieszanki gazowej "Wolność, Równość, Braterstwo", ale pieczątki na świadectwie ostatecznego sukcesu wciąż jeszcze nie ma.

Masowe wywrócenie sumień na drugą stronę nigdy nie dokonało się bez rozbicia społeczeństwa na dwie nienawidzące się warstwy. W znanym XX-wiecznym eksperymencie proletariat zdradził na całej linii, a marksistowska teoria walki klas okazała się tyle warta, co psujące się truchło Marksa. Rząd światowy musiał pilnie znaleźć nową klasę uciskaną, niezależną od poziomu życia i odporną na zmiany społecznego klimatu. Musiał, więc znalazł - dewiantów i kobiety. Wykolejeńcy byli, są i będą odrzucani, a kobietom wystarczy powiedzieć, że ucisk istnieje, aby ten ucisk natychmiast odczuły. Dziecko wie, że wystarczy wymyśleć nową chorobę, żeby połowa niewiast natychmiast na nią cierpiała. W rezultacie, prawie na naszych oczach, mężczyzna, niegdyś odpowiedzialny ojciec rodziny, przeobraził się w oprawcę, macho i samca alfa, a wyzwalające się babstwo masowo popadło w feminizm, ruchy wyzwolenia brzucha i macicy, sabaty proaborcyjne, przemysłowy ekshibicjonizm, marsze białych idiotek z czarnymi parasolkami, etc.


Redakcja "Bieżących" swoje obowiązki zna. W jej składzie wykolejeńców nie ma, podczas gdy liczba pawianów alfa jest równa liczbie redaktorów. Stąd też w świeżo założonej rubryce zajmiemy się przede wszystkim "kobietami wyzwolonymi". 
Mamy nadzieję, że mądre kobiety zerkną na nas porozumiewawczo, a samice już wyzwolone dostaną po lekturze oczyszczających mdłości. I że zamyślą się potem w swoich smutnych mieszkaniach bez mężczyzn, za to z kotami.
Ale po kolei...




Posoborowie (4)

4.1 Trójca Święta na obraz i podobieństwo Franciszka B.?




Czy ten olejny obraz stanie się w przyszłości oficjalnym portretem papieża Franciszka? Urodzony w Rosji amerykański malarz Igor V.Babailov ustawił papieża centralnie, ale nie zapomniał o pozostałych, raczej ważnych dla katolicyzmu osobach. Trzeba przy tym przyznać, że zarówno Święta Rodzina, jak i Duch Święty umieją się zachować i trzymają się dyskretnie na drugim planie, bądź wręcz w powietrzu.

Dlaczego malarz nazwał obraz "Święty Krzyż", nie wiadomo. Zagadkę stanowi też spływająca z niebios jasność. Powodowany Bojaźnią Bożą i lękiem przez ewentualnym bluźnierstwem, nie będę dociekał, czy tej jasności nie towarzyszą, według malarza, jakieś słowa i z czyich ust...


4.2 Starcze choroby Posoborowia zagrażają młodzieży
















Tak o kulcie młodości i "chorobie papieża Franciszka" pisze Francesca de Villasmundo:
"Oba zjawiska podawały sobie przez miesiąc rękę w Rzymie neo-modernistycznym, neo-protestanckim, (antropo)-ukierunkowanym na młodzież, która w poczuciu zagubienia szuka oparcia w kimś, kto ją przewyższa, kto wskazałby jej ważny powód do życia i cierpienia, ale trafia na nadpsutych starością prałatów, cierpiących na erupcję kultu młodości, i to tylko po to, aby być w "nurcie" i nie uchodzić za niemodnych. Mogą oni zaoferować młodym wyłącznie antykulturę tęczową, nihilistyczną, hałaśliwą i pozbawioną dobrego smaku."


4.3 Watykańska nowomowa: "chrześcijanin LGBT"


Marcello Semeraro, biskup Albano, Italia




Biskup Semeraro, sekretarz papieskiej Rady Kardynałów, wziął udział w V Forum Chrześcijan LGBTrazem z pastorami protestanckimi i mniszkami dominikankami, silnie "podkolorowanymi" (na marginesie - kto i kiedy rozpędzi wreszcie zgromadzenia zakonne, którym tęcza padła na zmysły, omijając mózgi).

Dotychczas znane były takie pojęcia jak chrześcijanin-kopt, chrześcijanin bizantyjski, maronita albo rzymski katolik. Natomiast wprowadzić pojęcie "chrześcijanin-LGBT", to jak zażądać akceptacji dla "chrześcijanina-złodzieja", "chrześcijanina-kłamcy", "chrześcijanina-kanibala" lub"chrześcijanina-zoofila".


Zerknijmy jeszcze na arcysympatyczną gębę arcybiskupa Melbourne, niejakiego Petera Comensoli. Od niego pochodzi westchnienie: 
"Musimy przyjmować homoseksualistów, bo czyż sami nie jesteśmy grzesznikami? Moim przyjacielom gejom i lesbijkom mówię o Bożej przyjaźni i razem szukamy, jak iść do przodu."

Niezły egoista z arcybiskupa – jak bowiem mógł w swoim wywodzie zapomnieć o tylu innych zboczeniach! W czym miałby być gorszy czlowiek, szczerze miłujący kozę, od gościa, który wtyka końcówkę w najbardziej śmierdzący otwór w "partnerze", nazywanym kiedyś ciotą?


4.4 Biskupi Nowej-Zelandii: Wybaczecie nam, zboczeńcy



Wesołek z fotografii to kardynał John Dew, arcybiskup Wellington. Przemawiając podczas posiedzenia nowozelandzkiej Konferencji Episkopatutakie oto tęczowe ptaszki ze złotych ust wypuścił:
Biskupi naszego narodu uznają swoje błędy, zwłaszcza w odniesieniu do takich grup społecznych jak wspólnota LGBT, która jakże głęboko odczuła odrzucenie jej przez Kościół.

Ta deklaracja ma podobno związek z sondażem, w którym 47% osób, które opuściły Kościół, uczyniło to na skutek postawy episkopatu wobec homoseksualistów. W pogoni więc za modą, reprezentowani przez arcybiskupa prałaci woleli poddać się dyktatowi Gaystapo, niż pozostać wiernymi zdrowej doktrynie katolickiej.




Ilustrowana kronika towarzyska i gospodarcza (6)



6.1 Jak się ubrać na wystawę malarstwa




Tak jak nie można wleźć w byle czym do cerkwi, a w butach do meczetu, tak w świątyni sztuki nie należy naruszać przyjętych obyczajów. 
Zamiast cytować nieskończoną listę gorszących przyodziewków, niedopuszczalnych zachowań i ordynarnych eksklamacji, przedstawiamy strój i postawę dwóch rasowych miłośników malarstwa. Owszem, tak jak, według sędzi Kamińskiej, istnieje "zupełnie nadzwyczajna kasta ludzi" w postaci prawników, tak wśród amatorów sztuk wszelkich istnieje kasta ludzi o wrodzonej, ponadprzeciętnej wrażliwości. Chodzi naturalnie o homoseksualistów urodzonych w formie chłopców. Jeśli chodzi o lesbijki, to nie ma o czym mówić – są ponure, często paskudne, pozbawione wdzięku i poczucia humoru. Nic wspólnego z postaciami z fotografii. W rezultacie lesbijki mogą przyłazić w byle czym, zwłaszcza do lokali ze sztuką nowoczesną, gdzie same z łatwością ujdą za eksponaty.


6.2 Nowy płyn do kąpieli




Za zgodą największych światowych koncernów chemicznych i kosmetycznych powstał kartel skoncentrowany na produkcji płynu do kąpieli. Płyn ten jest już ogólnodostępny na powierzchni oceanów.
Jakkolwiek na pierwszy rzut oka Goovnoplast wydaje się atrakcyjny, to jednak redakcja "Bieżących" gotowa jest zachrypnąć od wykrzykiwania ostrzeżeń. Czytelniku, nie wierz reklamie, a zwłaszcza syrenie o wilgotnym spojrzeniu. Czytelniczko, nie daj zarobić kartelowi i wybierz mleko oślicy, siusiu goryla, wyciąg z pokrzyw, wodę mineralną Pot Pol Pota, cokolwiek wreszcie, byle nie Goovnoplast.



6.3 Opony na zimę




Nigdy dosyć nawoływania do montażu opon zimowych. 
Uwaga, slogan reklamowy z różnych powodów nie dotyczy gojów.



6.4 Czego kapitaliści nie wiedzą




Kapitaliści nie wiedzą, a dziecko wie?
A może jednak zarówno kapitaliści, jak i feministki coś wiedzą, tylko pierwszym powiedzieć nie wolno, a drugie nie powiedzą nawet, gdyby je obdzierano z tatuowanej skóry.


Z życia kobiet wyzwolonych (2)


Po zapoznaniu się z moim wstępem do niniejszych "Bieżących", redaktor Jerzy Wkurzak chwycił za myszkę i wystawił na ekran dwa duety. Dlaczego polskie? Bo "koszula najbliższa ciału, a ciało Wkurzak ma polskie".


- Z gęby pasują - poparł Wkurzaka red. Maurycy. - Ale kto to?
- Na szczęście nikt – odpowiedziałem nie bez pewnej przekory.
Po czym przyjrzeliśmy się drugiej fotografii.


- A te dwie, to kto – tym razem szczerze zaciekawił się woźny Siadkiewicz.
- Coraz bardziej nikt – odpowiedziałem, podbarwiając przekorę zadowoleniem.
- Byłbym za zamieszczeniem jeszcze tego zdjęcia – pokazał nowy obrazek red. Wkurzak.


- Miłość ze wspomoganiem – zaryzykowałem interpretację.
- He he – zarechotał woźny. - Widać, że wielbłądzica mu się wyzwoliła i chłopak przestał chcieć.
- Panowie – odezwałem się ostrzegawczo - mam nadzieję, że ten obrazek nie ma nic wspólnego z poprzednimi fotografiami.
- Nic a nic! – hałaśliwie zapewniło kolegium redakcyjne.
- A co ma biedak robić, jak ona durna, brzydka i feministka - jął użalać się nad samcem Siadkiewicz.
Postanowiłem się nie wtrącać. O zwierzętach mówić jeszcze można.



Niemcy: 50 000 tureckich pielęgniarek








Prukwy rodzić nie chciały, ale starzeć się – czy chcą, czy nie chcą – muszą. Kto wbije strzykawkę, da jeść i podetrze – oto jest pytanie.

Problem jest tym ostrzejszy, że złe warunki pracy i niskie płace zniechęcają rodowite Niemki do wyboru zawodu pielęgniarki. 
W ministerstwie zdrowia nie pracują jednak lenie bez wyobraźni – ministerstwo podpisało więc z tureckimi władzami zdrowia i szkolnictwa porozumienie o eksporcie do Niemiec 50 tysięcy pielęgniarek. Jest przewidziane, że Turczynki jeśli zechcą – zostaną. 
Jeszcze jeden krok w dziele Wielkiej Podmiany Społeczeństw (Grand Remplacement).


Pocztówki z Ameryki (4)


Dzisiejsze pocztówki nie wymagają komentarzy.
Emanuje z nich gorączka radosnych zakupów, charakterystyczna dla młodych społeczeństw, wysoka stopa życiowa, trudna do ukrycia w spodniach biodrówkach oraz romantyzm ulicznego księgarza, przejawiający się nie tylko w tytułach proponowanych książek.









Postępowe sporty dla dam w każdym wieku (19)


19.1 Sport odmładza



Po lewej stoi dojrzała blondynka w wieku 26 lat. Po prawej zaś bieży egzotyczna nastolatka. Owszem, jako kobieta długo tyrała ona na bieżniach wszystkich kontynentów, ale dzięki temu doznała zdumiewającej regeneracji ciała i duszy. Jeśli to ciemnoskóre dziewczę podało datę urodzenia sprzed dokładnie 16 lat, to jak miałyby władze światowej lekkoatletyki tę datę odrzucić, zwłaszcza że świeżość cery, bujność kapilarna i nieskazitelność uzębienia mogłyby wprawić niejednego działacza w uniesienie grzeszne i gwałtowne.


19.2 Jak unosić ciężar


Oto wskazówka dla dam uprawiających jeden z najpiękniejszych sportów kobiecych:



Widać, jak starannie instruktorka prowadzi sztangę przy samym ciele i z jaką dyskrecją i powabem eksponuje przy okazji swoją płeć.


19.3 Nie tylko kulturystyka



Fotografia przedstawia kobietę po ukończeniu cyklu ćwiczeń z piłką gimnastyczną, udzielającą rad dwóm innym adeptkom w trakcie ćwiczeń. O ile kulturystyka jest sportem, co tu dużo mówić, z lekka brutalnym i skierowanym na części ciała niekoniecznie zachwycające, o tyle siedzenie na piłce gimnastycznej prowadzi do rozwoju i ukształtowania organu niezwykle przydatnego w życiu prywatnym i biurowym. Co widać na następnym obrazku:




19.4 W czym uprawiać


Znane są redakcji "Bieżących" niewiasty, dla których strój sportowy jest ważniejszy od samego sportu. Czy możemy je za to potępiać? Kolejny obrazek ukazuje zwiewne ubranie sportowe o nazwie cyberbikini, przewidziane dla sportów plażowych. Modelka jest wyraźnie młoda, ale prawdziwymi adresatkami stroju powinny być niewiasty po sześćdziesiątce. Jaki wnuczek odmówi wtedy babci sprawdzenia, czy na plaży nie czają się jakieś silne elektromagnesy, od których roi się przecież typowa roślinność wydmowa.






piątek, 13 lipca 2018

Bieżące (59)





Przegląd wybuchów wulkanicznych,
krajowych i zagranicznych



Skąd przychodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy?


W wielkim pochodzie do "ostatecznego rozwiązania", jakim ma być śmierć narodów na rzecz jednej wielkiej "masy metysów, zarządzanych przez socjalistów żydowskich, jedynie zdolnych do tej roli" (Coudenhove-Kalergi), dwa pierwsze pytania zostaną do reszty ośmieszone, a ostatnie straci sens. Pracują już nad tym uniwesytety, główne media i szołbiznes. Owszem, te ośrodki kontroli mózgów śmierdzą pomyjami, ale też wystarczy popatrzeć, kto w kuchni Lucyfera uwija się przy garach: "męże stanu", przywódcy nachalnie standaryzowanych i ekumenizowanych religii, wielopłciowe błazny z metką LGBT, zacięte idiotki od gender, botoksowe celebrytki, stada sorosowych kontrolerów z forsą i medalami, itp.

Zaludniający świat konsument (dawniej homo sapiens) w bardzo bliskiej przyszłości zacznie "spać" z tanim i potulnym robotem seksualnym, a programowaniem i chipowaniem potomków zajmą się eugeniczne linie produkcyjne, z państwowo-prywatnym kapitałem.
Cierpko pachnie końcem czasów.



Jeśli kiedyś, kiedy już będzie po wszystkim, przyleci ktoś z innegota Drogi Mlecznej, bez trudu stwierdzi, że planeta Ziemia umarła z własnej woli. Póki czas, zróbmy coś dla niego - opisujmy i fotografujmy własne gnicie jeszcze intensywniej. Niech z każdego selfie wyziera nasza tępa i beztroska morda.
"Bieżące" wiedzą, co to obowiązek i w tym duchu wydają kolejny, 59-ty numer.
Z kilkoma fotografiami wprowadzającymi w temat:










Tel-Aviv Pride





Dobra nowina: jesteśmy coraz głupsi


Rząd światowy będzie zachwycony. Wyniki poważnych badań dają do myślenia - od 23 lat iloraz inteligencji spada we wszystkich krajach rozwiniętych. Dzieci są z roku na rok głupsze, a eksperci bąkają coś na temat środowiska i imigranckiej wody w szkolnej zupie. Pewne jest jednak, że nikt z koryfeuszy nauki nie ośmieli się wskazać palcem narzędzi "rządu światowego", przeznaczonych do zacierania śladów po cywilizacji chrześcijańskiej. Nic tak, na przykład, nie zachęca do nauki jak przenoszenie dzieci z jednej rodziny do drugiej, w rytm zmian w sypialni rodziców - dzidziuś albo się wtedy zamyka w przestrzeni smartfonowej, albo ćwiczy się w tolerancji wobec nowych członków rodzinnej parodii. Może przy tym mówić o szczęściu, jeśli nie był edukowany przez państwo już od kołyski, nie został pouczony w żłobku jak ma obudzić w sobie życie seksualne (we wszystkich zboczonych aspektach) i nie dowiedział się, że jego własna płeć pozostaje w luźnym tylko związku z faktem posiadania lub nieposiadania wystającego siusiaka.

Najpoźniej w szkole dzidziuś dowie się również, jak kupować oraz że od "być albo nie być" ważniejsze jest "mieć albo nie mieć, a jeśli mieć, to za ile" (Hemingway).


Z badań ma wynikać, że zjawisku głupienia wymykają się Stany Zjednoczone. Nic dziwnego - jak może jeszcze bardziej zgłupieć społeczeństwo, które wierzy, że można wymusić na Synu Bożym ponowne przyjście, ale że warunkiem tego jest ostateczne zwycięstwo Izraela.

A Polska?
Przyjrzyjmy się posłom, europosłom i wyborcom, a potem... potem już byle czemu, ot choćby adoratorom KOD'u i Obywateli RP, czarnym marszom niewiast naszych świętych i kretynkom na wielkich festiwalach małej muzyki, zrywającym się i drgającym w amoku, na jaki nie zdobyłby się szympans przed największym bębnem świata i z najsłodszym bananem w łapie…

A wiec, czy Polska głupieje również?
Odpowiedzi na to niezwykle skomplikowane pytanie złośliwie nie podpowiem.



Brudne nogi w polskiej zupie


Oto w ostatniej warszawskie paradzie równości, czyli pochodzie homoseksualistów, lesbijek i transwestytów, nazywanych od co najmniej dwóch tysięcy lat zboczeńcami, kroczył ambasador USA i kroczyła ambasadorka Finlandii (czy kroczyć pochodzi od krocza?).

Panna i ch...(usarz)
Paradę oficjalnie poparło 52 ambasadorów, w tym przedstawiciele takich rajów tolerancji jak Izrael i Ukraina, a poparcia nie wyrazili ambasadorowie jedynie 6 krajów: Rosji, Chin, Białorusi, Słowacji, Węgier i Bułgarii.

"Non omnis moriar" mógłby powiedzieć o sobie świat, ale to pociecha niewielka. Pociechą wielką byłoby, gdyby każdy ambasador, który wsadził nos w polskie intymne okolice, został uznany za persona non grata.



Leociak dixit, causa finita






Niejaki Jacek Leociak, skądinąd historyk literatury, stwierdził: polski Kościół w swoim rdzeniu jest herezją, ponieważ w większości jest narodowo-katolicki

I stało się - z tego zarzutu Kościół polski się nie podniesie. A tak się od Soboru Watykańskiego II starał. Na nic seryjne ustępstwa wobec judejskich grymasów (klasztor karmelitanek, Żwirowisko, Jedwabne, itd.), na nic Dni Judaizmu, na nic Dni Islamu, na nic sterczenie przy świecach chanukowych, na nic planowana (ch.w. po co) podróż Episkopatu do Izraela , na nic wysiłki Jana Pawła II "Wielkiego", na nic… na nic… krótko mówiąc - wszystko na nic.
 
Naczelny rabin Polski Michael Schudrich i bp Rafał Markowski
Oskarżenia Leociaka ma charakter dramatyczny. Leociak przemówił i "ości zostały rzucone". Kościół polski nie ma wyboru – będzie musiał upoważnić światowe żydostwo do przeorania swojej "heretyckiej" natury, do obrzezania katechizmu i "Żywotów Świętych" oraz do wygumowania całych stron ze swojej historii. Wzorem dla Kościoła powinna stać się Synagoga, odwiecznie otwarta na każdy naród i każdą religię. Naturalnie, pod drugorzędnym warunkiem, że naród i religia żydowskie.

Miejsce pracy prof. Leociaka (?)




Posoborowie (3)


3.1. Jeszcze jeden jezuita


Jezuita James Martin, wciąż w Kościele




James Martin (na obrazku typ o wyglądzie idioty) to watykański doradca w kwestiach LGBT. Głosi poglądy na tyle heretyckieże w Ameryce uformowała się grupa modlitewna na rzecz jego nawrócenia.

Ten aktywny w sieciach społecznościowych osobnik utrzymuje, że katechizm katolicki jest współodpowiedzialny za samobójstwa młodych homoseksualistów i ostro występuje na rzecz jego dopasowania do obyczajów LGBT.

Za to, że ta jezuicka kupa białek, zamiast wisieć w klatce przy jednym z wejść na plac Świętego Piotra, łazi w sutannie i gada, odpowiedzialny jest inny urzędujący w Watykanie jezuita (też łysy).


3.2. Czy i jak przewraca się w grobie św. Grzegorz Wielki


Z żywota św. Grzegorza (510 – 604) wynika, że kto jak kto, ale on na dodatek "Wielki" zasługuje. Tym bardziej pozostaje kwestią, na ile ścisły jest związek jego osoby z "Orderem Świętego Grzegorza Wielkiego", ustanowionym w 1831 r. przez papieża Grzegorza XVI.
Order ten jest "najwyższym odznaczeniem nadawanym osobom świeckim (nawet innowiercom), za szczególne zasługi dla Kościoła katolickiego" (Wikipedia).


Jeśli ktoś kiedyś napisze dzieło o przygodach papieża Franciszka, z pewnością uwzględni w nich fakt nadania Orderu pewnej… (niech będzie) damie, o nazwisku Lilianne Ploumen. Autor obrazka taktownie i z zimną krwią wyjaśnia, kim ta Holenderka jest. Literki wyjaśnienia są drobne, zacytujmy więc:
Może nie byłoby w tym nic szokującego, gdyby ta pani nie była działaczką na rzecz legalizacji aborcji, feministką oraz aktywistką walczącą o przywileje LGBT. Jej głównym osiągnięciem jest założenie proaborcyjnej organizacji "SheDecides", która zebrała na swój cel statutowy 300 mln USD.

Postanowiliśmy redakcyjnie dać jednak spokój sprawie frymarczenia Orderem, bo przyjrzeliśmy się liście wcześniejszych laureatów i odkryliśmy nazwiska Władysława Bartoszewskiego, Tadeusza Mazowieckiego i Jerzego Turowicza. Wydaje się więc, że na ratowanie tego "jednego z pięciu rycerskich orderów papieskich" jest już za późno.


3.3. Kącik ćwiczeń w miłosierdziu


Złapał, ale zapanował nad złością i komarowi wybaczył



Übung macht den Meister


Ćwiczenie czyni mistrza. Coś takiego pomyślał pewnie gość, który nie będąc kobietą, został pierwszą damą Luksemburga. Oto chłop Gauthier Destenay wyszedł za mąż za chłopa Xaviera Bettela, i teraz, jak każda żona ważnego polityka, podróżuje z mężemw tym przypadku premierem Luksemburga.



Od angielskiego First Gentleman, Gauthier Destenay woli termin First Lady i jako Pierwsza Dama ustawia się w szeregu z Brigitte Macron i innymi Melaniami Trump. Ostatnio po obiedzie, dzielonym z dziewięcioma pierwszymi damami w Château de Laeken, zrobiło mu się jednak przykro, gdy stwierdził, że prasa belgijska wycięła go ze wspólnej fotografii i pozbawiła wzruszającej pamiątki.

Na marginesie: z sieci pochodzi obrazek, na którym widać tancerkę, której z majtek wymyka się jajo. Gębę ma kobitka nieszczególną, ale na pierwszą damę się nadaje.

Za autentyczność zdjęcia z IX Kongresu Kobiet redakcja głowy nie da.

Ras nie ma, ale rasizm antyrasistom potrzebny


Prezydent Francji zapragnął zmian w konstytucji kraju. Z tej okazji troje posłów z Gwadelupy zażądało usunięcia z tekstu ustawy zasadniczej słowa "rasa".

Kwestii, jak bardzo głupie było to żądanie, nie poświęcę ani słówka, bo kolorowi posłowie mogą się okazać przewrażliwieni, a w więzieniach są przeciągi; zastanawiam się tylko, jak bez ras będzie mógł istnieć rasizm.

Ale stało się - rasy znikną. Czas zabrać się za zakaz słowa "płeć" i za ustawową likwidację rubryk "znaki szczególne" i "wzrost" (dyskryminacja kurdupli!). A kiedy będzie po wszystkim, kiedy zniknie wszystko "co dzieli" i nie będzie można więcej napisać "włosy kręcone", trzeba będzie zadbać, żeby z mowy potocznej zniknął zwrot "ty ch...ju łysy", bo obrażeni mogliby się poczuć amatorzy dekretowania rzeczywistości.

Tymczasem spuśćmy się na niższy stopień codzienności. Istnieje we Francji coś, co się nazywa Rada Stowarzyszeń Czarnych (Cran - Conseil représentatif des associations noires de France), podobnie jak istnieje "korsarskie" miasto Dunkierka, a w nim doroczny trzydniowy karnawałktórego jedną z atrakcji od lat jest występ białych mężczyzn przebranych za czarnoskórych.

Louis Georges Tin, prezes Cran









W tym roku prezes Cranu rozdarł się, że przebieranie białego za czarnego jest nie tylko aktem rasistowskim, ale zawiera w sobie treści podchodzące pod zbrodnię przeciwko ludzkości.
Zapachniało gilotyną. Na szczęście nie wszyscy jeszcze zwariowali i grupie Les Noirs udało się zachować prawo do karnawałowego makijażu, spódniczek z rafii, naszyjników z kości i nakryć głowy z piór i futra.



Co będzie jutro? 
Pewnej czarnej, bardzo medialnej posłance, nie podoba się na przykład fakt, że plastry opatrunkowe są od spodu białe.
Czarno widzę!




Ilustrowana kronika towarzyska i gospodarcza (5)



Minister ukazuje stopę


Minister Czaputowicz w "Le Figaro": "Przyjęliśmy 2700 migrantów przysłanych przez Europę Zachodnią, ale oni nie chcą zostać w Polsce, gdzie stopa życiowa jest zbyt niska".




Kącik porad praktycznych, medycznych i matrymonialnych:


1. Jak zwalczać mrówki:




2. Baba żywa i gumowa - kryteria wyboru




3. Luwak - najdroższa kawa świata



4. Jak nie spać




5. Jak powstrzymać się od mówienia głupstw




6. Jak walczyć ze zmarszczkami






Pocztówki z Ameryki (3)









Z życia kobiet wyzwolonych


Pisał Gałczyński i śpiewał Marek Grechuta:

Twe oczy jak piękne świece, 
a w sercu źródło promienia. 
Więc ja chciałbym twoje serce 
ocalić od zapomnienia.

a tuż wcześniej:

Ile razem dróg przebytych? 
Ile ścieżek przedeptanych? 
Ile deszczów, ile śniegów 
wiszących nad latarniami?

Ile listów, ile rozstań, 
ciężkich godzin w miastach wielu? 
I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.

Umiera ostatnie pokolenie mężczyzn zdolnych zrozumieć ten wiersz, a po pomarszczonych i siwych chłopakach umrze nadzieja, jak zwykle ostatnia.
A tamtych kobiet już nie ma…

Jest to:


Te Argentynki cieszą się z prawa do aborcji:




A to Leah Torres, aborcjonistka związana z Planned Parenthood. Na jednym z portali społecznościowych napisała: Dzieci nie krzyczą, kiedy są abortowane, ponieważ najpierw przecinam im struny głosowe, zatem nie mają takiej możliwości.




Akcent polski 1:




Akcent polski 2 (słodycz, nic tylko słodycz):




Ogólnie rzecz biorąc, "lubię kwiatki, ale wolę orgazm":




A, jeszcze jedno - ona mówi "żarty się skończyły, widzę cię":

Widzę cię! (fot. Dominika Cuda)



Chleba i igrzysk


Z sieci: trzy memy, trzy odpryski ze światowej kiwki:








Najlepsze jeszcze przed nami. 
Każdy zna podejrzenie, że kiedy rozum śpi, budzą się demony! Ale uwaga – rozum lubi demony budzić i pobudzać, a wszystko po to, by niezauważalne stały się jego przedsięwzięcia. 
Chleba i igrzysk! – wołał lud. Teraz zza mlaskania i stadionowego ryku nie słychać już nic. A władcy pracują.



Panie Dżager pomusz pan





Człowiek, który obalił Związek Radziecki, nie mógł odmówić pomocy niepełnosprawnym. Aż przyszedł dzień, kiedy on sam rozdzierająco wolał o interwencję, a inna wielkość udała, że patrzy gdzie indziej. 
Człowiek bez serca, niejaki Dżager, syn zdradzieckiego Albionu, zatkał sobie uszy, kiedy Wielki Elektryk wił się pod kłodą XXL, z Małgorzatą Gersdorf na wierzchu.





Postępowe sporty dla dam w każdym wieku (18)


Nie trzeba być kolejarzem, żeby wiedzieć, że współczesna kobieta z pociągiem nie wygra. Nie trzeba też być specjalistą od żywienia czy sportu, żeby wiedzieć, że nie każda gimnastyka prowadzi do celu.

Oto przykład gimnastyki, która do celu może doprowadzić, ale dziecko widzi, że chodzi o zupełnie inny cel:


Z sieci pochodzi fotografia, na której widać niewiasty, które nawet jeśli przypadkiem weszły na gimnastyczną błędną drogę, to musiały z niej prędko zejść:



Godna polecenia gimnastyka często obywa się bez kosztownego sprzętu:



I proszę, rezultat wydaje się pewny: