Wiadomości nadlatują i odlatują, kiedy chcą, kiedy chcą, kiedy chcą...
Jak wiatr, to z południa, to z północy...

piątek, 1 listopada 2019

Bieżące 65






Przegląd wybuchów wulkanicznych,
krajowych i zagranicznych




Sodoma – sodomici - sodomiści (2)


Halloween LGBT (och ty dynio!)


2.1 Warszawa dla Płocka i Gdańska










Istnieje hipoteza, że wyższe instancje LGBT uznały, że Parady Równości na osi Warszawa-Płock-Gdańsk powinny zostać wsparte czymś intensywniej przemawiającym do zmysłów. Dziecko wie, jak ważny jest w obrzędach LGBT węch, więc do obrazu i dźwięku dorzucono nośnik zapachu. Sodomici warszawscy wysłali Wisłą to, czego nie musieli daleko szukać - zawartość swoich przewodów pokarmowych. Da się zauważyć, że spuszczany do Gdańska i Bałtyku materiał był dwuskładnikowy: śmierdziała w nim zarówno żywność dostarczana przy stole od przodu, jak i coś wprowadzane na materacu od tyłu. Technika dzisiejsza nie pozwala jeszcze na oddzielenie materii hetero od frakcji homo i z konieczności wszystko płynęło razem.
Gdańsk i Płock dziękują stolicy.


2.2 Biedroń i Śmiszek





Wydaje się pewne, że wyborcy europosła Biedronia i posła Śmiszka ze wzruszeniem przyjmą link do artykułu pt. Biedroń chwali się jurnością w związku:  "Jak się nie widzimy miesiąc, to króliczki Duracella odpadają przy nas. 24 godziny na dobę!". Wyznanie Biedronia zostałzamieszczone w PUDELEK.TV dwa lata temu.

Czy powyższe przypomnienie zaszkodzi czy pomoże firmie DURACELL w interesach, redakcja pojęcia nie ma i po prawdzie – jak się wyraził red. Wkurzak - jej to wisi.



2.3 Okrucieństwo naukowców - nie ma genu "gay"




Straszna nowina dla hałaśliwych proroków LGBT i dyskretnych organów Rządu Światowego – poziom sodomii w sodomicie jest niemożliwy do określenia genetycznie.

Jeśli jeszcze nie słychać zbiorowego wycia, to znaczy, że do sierotek po Kinsey'u, do mrówek z wonnych mrowisk i do nieśmiesznych pajaców z "parad" jeszcze nie dotarło, że 28 sierpnia br. w prestiżowym Science opublikowane zostały rezultaty badań 
przeprowadzonych przez naukowców amerykańskich i europejskich na pół milionie profili ADN i że badania te potwierdziły hipotezę, że o zamiłowaniu do jednej z dwu płci nie decyduje jakiś jeden gen, tylko kombinacja wielu obszarów genomu i - wobec złożoności elementów składających się na ludzki charakter - całej masy czynników środowiskowych.
"De facto niemożliwe jest określenie orientacji seksualnej na podstawie genomu" – stwierdził Ben Neale z MIT i Harvardu.




Greta i Olga, czyli o szwedzkich wiatrach


Greta:


Szwedzki kościół protestancki ujawnił na Twitterze, że Greta Thunberg jest "następczynią Chrystusa na nasze czasy" i że nic tak nie przypomina obrazu Chrystusa jak jej postać.


Dla szwedzkich heretyków Jezus Chrystus jest kimś w rodzaju agitatora-humanisty, który przybija aprobującą pieczątkę na wszelkich politycznie poprawnych aktach i przedsięwzięciach prowadzących do konstrukcji mesjanistycznego najlepszego świata bez ojczyzn, bez religii, bez kultur i bez płci – wszak panować ma ponadetniczny system o jednej religii i o jednej uniwersalnej kulturze.


Olga:


Również ze Szwecji nadeszła wiadomość o nagrodzie Nobla dla Olgi Tokarczuk. Dało to politykom i przekaziorom sposobność do intensywnego mlaskania, a jej samej okazję do prezentacji urbi et orbi swoich dredów i opinii. Także tej, że Polacy "robili rzeczy straszne jako kolonizatorzy, właściciele niewolników czy mordercy Żydów".




Ja, redaktor naczelny "Bieżących", ograniczę się do informacji, że dokonałem uczciwego wysiłku i przeczytałem na internecie 28 pierwszych stron Ksiąg Jakubowych (za przeczytanie 29 strony będzie mi trzeba zapłacić). Recenzję dzieła, w sensie czysto literackim, ograniczę do jednego zdania: jest to lichota, a jeśli ktoś ze znajomych poprosi mnie o uzasadnienie wyroku, uzasadnię.

Czysta ciekawość zawlokła mnie jeszcze do Wikicytatów, tutaj: https://pl.wikiquote.org/wiki/Olga_Tokarczuk.

Pierwsza w kolejności mądrość brzmi: "Celem mojej pielgrzymki jest zawsze inny pielgrzym." Redaktor Maurycy bąknął na to, że "może chociaż ten inny pielgrzym wie, dokąd oboje lezą, bo tylko dureń pielgrzymuje byle gdzie".

Czytelniku, zajrzyj i sam sobie odpowiedz na pytania, które ci przyjdą do głowy. Swoich pytań nie przedstawię, bo Tokarczuk to kobita, a ja zostałem wychowany w zamierzchłych czasach, kiedy człowiek, jeśli już koniecznie chciał damie przywalić, rozglądał się za kwiatem.




Posoborowie (8)



8.1 Bałwochwalstwo





Najpierw gołymi boginiami z wilgotnych lasów Synod Amazoński wypchał rzymski kościół Santa Maria in Traspontina, a teraz papież Franciszek kaja się przed wszystkimi, którzy jeszcze go słuchają, za to, że dwóch dzielnych katolików przyszło i wypieprzyło te Pachamamy do Tybru.



  • "Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną" – nakazuje pierwsze przykazanie.
  • Nie będziesz miał cudzych bożków pod sutanną dowolnego koloru – nakazuje logika.
A tymczasem Posoborowie sunie posuwiście po kolejnej samobójczej drodze, finansowanej tym razem po części przez Fundację Forda.
Fundacja ta od lat 80 finansuje w Kościele programy, pod którymi mogliby się zapewne bez zmrużenia oka podpisać Biedroń ze Śmiszkiem, Rabiej z Urbanem, Trzaskowski z Hartmanem i Scheuring-Wielgus z Palikotem.

Weneracja gołego idola w Santa Maria in Traspontina



8.2 Brakowało, ale już nie brakuje




Widoczne na obrazku kolana są własnością watykańskiej drużyny futbolowej, w której na pierwszy rzut oka nie ma samców ani lesbijek w rodzaju Megan Rapinoe, przerażającej przeciwnika wyglądem w równym stopniu jak Nowozelandczycy swoim haka.

Zdaniem reakcji "Bieżących", Watykanowi tak tego brakowało jak papieżowi Twittera albo kotu dodatkowego ogona. Czy waleczne białogłowy będą miały czas i energię na życie rodzinne i karmienie piersią – wydaje się wątpliwe. Podobnie jak hipoteza, że na widok nowej postępowej kałuży do kościelnego pociągu z entuzjazmem wskoczą wszyscy, którzy wcześniej z niego bez entuzjazmu wyskoczyli.



Nachodźcaco lubi, a czego nie zniesie (1)



Po jaką cholerę importować kretynów z południa,
kiedy mamy dosyć swoich (red. Maurycy)



1.1 Pilne – biały plaster na czarny mózg







Mało kto z taką wprawą rozgniata między paznokciami wszelkie przejawy antyczarnego rasizmu, jak Rokhaya Diallo, francuska dziennikarka, reżyserka, pisarka i animatorka telewizyjna i radiowa.

Niedawno ostro dobrała się do rasistowskiej barwy plastrów opatrunkowych. MPI podaje szczegóły kolejnego objawu jej mądrości w artykule "Rokhaya Diallo czyli opresja opatrunkowa" (Rokhaya Diallo et l’oppression du sparadrap).

Otóż byle biały obiekt codziennego użytku potrafi wprowadzić ją w stan przygnębienia i przypomnieć kolor jej czarnej skóry. Choćby blado-różowy plaster opatrunkowy. I wcale nie jest to błahe – twierdzi dziennikarka, reżyserka, pisarka, etc. etc.

- Nie płacz Rokhayo – pociesza Rokhayę redakcja. - Istnieją już plastry antyrasistowskie.

Plastry dla czarnych


1.2 Rokhaya zmienia Francję





"Powinniśmy zmienić to, jak się widzą Francuzi. Francja to nie jest już kraj białych i chrześcijan" – wzywa do zmian czarna lady.

Polska jeszcze się trzyma. 
Co by jednak było, gdyby zabrakło Prezesa i nasz kraj pozostałby z prymasem Polakiem, biskupem Rysiem i wyborcami Koalicji Obywatelskiej?

Póki co trzeba za podejście do migrantów z południa całować Prezesa w rękę. Mam tu na myśli Polaków normalnych; reszta może go pocałować w d... , jeśli się Prezes naturalnie zgodzi.



1.3 Kto wpuszcza, ten ma




Owinięta w chustę, dobrze odżywiona gęba należy do muzułmanki, która mówi Francuzom: 
"JESTEM FRANCUZKĄ I MUZUŁMANKĄ W HIDŻABIE, A JEŚLI WAM PRZESZKADZAM – WYNOŚCIE SIĘ Z MOJEGO KRAJU".

Rzucają się w oczy dwa byki: ortograficzny (quitté zamiast quitter) i polityczny. Pierwszy tylko świeci, podczas gdy drugi cuchnie.



1.4 Prawo wszędzie w Europie na lewo

"Nick Conrad"
Za klip o wdzięcznym tytule Pendez les Blancs ("Wieszajcie białych") Nick Conrad, 35-letni "Afro-Francuz", otrzymał ze strony francuskiego sądu nagrodę karę w wysokości 5 000 euro w zawieszeniu. Toteż mógł bez obaw dla swojej wolności kontynuować. W klipie Doux pays ("Słodki kraj") szlachetny czarnoskóry proponuje "jebać Francję aż do jej agonii".

Tym razem parę osób z rządu nie wytrzymało i może się zdarzyć, że natchnienie artysty będzie musiało na jakiś czas dyskretnie gdzieś przycupnąć. Naturalnie, nikt go nie zawiesi w bambusowej klatce na miejskiej bramie, ani nikt go kopniakami nie zachęci do opuszczenia Francji, czyli "Heksagonu", któremu według kameruńskiego barda należałoby, cyt. "wyjebać babcię i to od tyłu".



1.5 Nowe państwo na starych mapach



Louis-Georges Tin

Jak podaje znakomity Boulevard Voltaire, diaspora afrykańska utworzyła nowe państwo pod finezyjną nazwą "Państwo" ("État").

Celem tej kreacji jest zgromadzenie w jednej strukturze politycznej wszystkich Afrykańczyków żyjących poza Afryką. 24 października tego roku odbyła się konferencja prasowa i czarne rzeczy stały się bielsze. Stolica "Państwa" ma znajdować się na Jamajce, a flaga i premier państwa są już gotowe. Premierem oczywiście został były prezydent CRAN (Rada reprezentacyjna stowarzyszeń czarnych), niejaki Louis-Georges Tin, skądinąd kochający inaczej.

"Państwo" nie ma jeszcze parlamentu, ale już produkuje paszporty i przewiduje słodycze w rodzaju tańszych biletów lotnicznych na loty własnymi liniami.

"Państwo" będzie żądało odszkodowań za niewolnictwo. Zgodnie z propozycją pewnego amerykańskiego naukowca, suma reparacji powinna być równa jednorocznemu PKB Stanów Zjednoczonych.

Przy okazji, co by się na przykład stało, gdyby Polacy zażądali odszkodowań za pańszczyznę? Czarnym jest łatwiej, bo zamiast papierów parafialnych mogą pokazać skórę w miejscach trudnych do podrobienia, ale jak białemu udowodnić, że pra-pra-pra-dziadzio młócił u pana cepem? Ba, pewne jest, że gdyby odszkodowanie było wysokie, zaroiłoby się u nas od potomków chłopów pańszczyźnianych... i naturalnie od potomkiń bab pańszczyźnianych - wszak uniwersyteckie feministki nigdy by się nie zgodziły, aby nie płacić osobno kobietom za pra-pra-pra-babcie, ofiary prawa pierwszej nocy (strach myśleć, ile starzejących się celebrytek jęłoby grzebać w kufrach pod strzechami rodzinnych chałup).


Pytanie do prezydenta M.


Panie prezydencie Macron, w którą w końcu stronę powinna francuska młodzież maszerować, aby jej protest w sprawach psucia powietrza był skuteczny?

Wysłał ją Pan do Polski, która jest według Pana wrzodem na klimatycznym i polucyjnym ciele Unii, a tymczasem europejski wymiar sprawiedliwości świeżo potępił Francję za "systematyczne przekraczanie progów zanieczyszczenia powietrza" (La justice européenne condamne la France pour dépassements «systématiques » des seuils limites de pollution de l'air).







Z życia kobiet wyzwolonych (4)


4.1 Za mało wypchanych samic




Skandal - za dużo samców w muzeach historii naturalnej ("Il y a trop d’animaux mâles dans les muséums d’histoire naturelle. Des féministes dénoncent le scandale"- rozdarły się feministki. 

Specjalna ekspedycja, dowodzona przez Nathalie Cooper, zbadała sytuację w pięciu najpoważniejszych muzeach historii naturalnej i stwierdziła nadreprezentację chłopaków w szkieletach i wypchanych zwierzętach. U ssaków jeszcze jako tako – 48 procent dziewuch, ale u nietoperzy już tylko 9,9 procent.

Francuski komik Jean-Marie Bigard poszedł dalej i stwierdził, że w materacu dyrektora muzeum paryskiego 58 procent roztoczy to samce. Dlaczego milczy w tej sprawie minister Marlène Schiappa, płacona za nadzór nad równowagą płciową? – pyta autorka artykułu z Boulevard Voltaire.



Postępowe sporty dla dam w każdym wieku (23)


23.1 Strzelectwo z lunetą


W żadnym stroju, nawet nago, współczesna kobieta nie prezentuje się tak dobrze jak w mundurze. W uniformie łatwiej jest dorównać mężczyźnie – można w nim robić różne pożyteczne rzeczy, na przykład ranić i zabijać. Stąd nec plus ultra to umundurowana kobieta z bronią palną lub jądrową.


Na obrazku mamy przykład kobiety strzelającej z broni wyposażonej w lunetę. Widać, że chodzi o trening, bo gdyby niewiasta miała rzeczywiście nacisnąć na tak zwany cyngiel, to jej trener powinien potem trafić do pudła za morderstwo, a ona sama do szpitala lub na cmentarz. Tak się bowiem składa, że broń palna odrzuca i kopie, a więc jeśli kolba nie napotka czegoś konkretnego w ciele osoby strzelającej, to kuku może być poważne. Jeśli zaś strzelec zagląda przy tym do lunety, to jego oko będzie po strzale trudne do znalezienia.

Oba niebezpieczeństwa są zakreślone na czerwono i nie ma kobiety, która nie mogłaby sobie o nich przypomnieć na strzelnicy lub polu walki.


23.2 Tankowanie sportowe




Banalne tankowanie może zamienić się w pożyteczną i zarazem błyskotliwą formę gimnastyki. Szczegóły w stu procentach wyjaśnia obrazek.
Uwaga: gdyby automobil stał na pochyłości i nie na biegu, a ręczny hamulec nie był zaciągnięty, to kobieta mogłaby jednocześnie pracować nad muskulaturą ramion, grzbietu, nóg i strun głosowych.


23.3 Tankowanie niesportowe




Odprężenie po wysiłku sportowym jest dla kobiety niezwykle ważne. Zdarza się jednak, że wybrana przez sportsmenkę forma odprężenia decyduje o jej zdrowiu i dalszej karierze.

Na obrazku widzimy trzy nadzieje tenisa światowego, rozładowujące napięcie po zdobyciu Pucharu Koalicji w grze potrójnej. Szczęśliwe i beztroskie niewiasty nie sprawdziły, czy po okolicy nie pęta się jakiś reporter... i stało się – łaził po barze i fotografował.
Co się źle zaczyna, dobrze się kończy. Rękę podał sportsmentkom szołbiznes. Wprawdzie Drei Sisters śpiewają piosenki bez melodii, ale za to tłumy na festiwalach szaleją, kiedy w tle celebrytek poci się damski zespół GTE o pełnej nazwie "Grupa Tańca Erekcyjnego".

Czy zawsze udaje się przeobrazić odprężenie sportowe w sukces?
Niestety, nie.
Nie, proszę pań i proszę się nie kłócić.
Nie, nie i nie!
Chociaż...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.