Przegląd
wybuchów wulkanicznych,
krajowych
i zagranicznych
Sodoma – sodomici - sodomiści (2)
Halloween LGBT (och ty dynio!) |
2.1
Warszawa dla Płocka i Gdańska
Istnieje
hipoteza, że wyższe
instancje LGBT uznały, że
Parady Równości
na osi Warszawa-Płock-Gdańsk
powinny zostać wsparte czymś intensywniej przemawiającym do zmysłów.
Dziecko wie, jak ważny jest w obrzędach
LGBT węch, więc
do obrazu i dźwięku dorzucono
nośnik
zapachu. Sodomici warszawscy
wysłali Wisłą
to, czego
nie musieli daleko szukać -
zawartość swoich przewodów pokarmowych. Da
się
zauważyć,
że
spuszczany do Gdańska
i Bałtyku
materiał
był
dwuskładnikowy:
śmierdziała
w nim zarówno żywność
dostarczana przy stole od przodu, jak i
coś
wprowadzane na materacu od tyłu. Technika
dzisiejsza nie pozwala jeszcze na oddzielenie
materii
hetero
od frakcji homo
i z konieczności wszystko płynęło razem.
Gdańsk
i Płock
dziękują
stolicy.
2.2 Biedroń i Śmiszek
Wydaje
się pewne,
że wyborcy
europosła Biedronia i posła Śmiszka ze
wzruszeniem przyjmą link do artykułu
pt. Biedroń chwali się jurnością
w związku: "Jak się nie widzimy miesiąc, to króliczki Duracella odpadają przy nas. 24 godziny na dobę!". Wyznanie Biedronia zostało zamieszczone w
PUDELEK.TV dwa lata temu.
Czy
powyższe przypomnienie zaszkodzi czy pomoże firmie DURACELL w
interesach, redakcja pojęcia nie ma i po prawdzie – jak się
wyraził red. Wkurzak - jej to wisi.
2.3 Okrucieństwo naukowców - nie ma genu "gay"
Straszna
nowina dla hałaśliwych proroków LGBT i dyskretnych organów Rządu
Światowego – poziom sodomii w sodomicie jest niemożliwy do
określenia genetycznie.
Jeśli
jeszcze nie słychać zbiorowego wycia, to znaczy, że do sierotek po
Kinsey'u, do mrówek z wonnych mrowisk i do nieśmiesznych pajaców z
"parad" jeszcze nie dotarło, że 28 sierpnia br. w
prestiżowym Science opublikowane zostały rezultaty badań
przeprowadzonych
przez naukowców amerykańskich i europejskich na pół milionie
profili ADN i że badania te potwierdziły hipotezę,
że o zamiłowaniu do jednej z dwu płci nie decyduje jakiś jeden
gen, tylko kombinacja wielu obszarów genomu i - wobec złożoności
elementów składających się na ludzki charakter - całej masy
czynników środowiskowych.
"De facto niemożliwe jest określenie orientacji seksualnej na podstawie genomu" – stwierdził Ben Neale z MIT i Harvardu.
Greta i Olga, czyli o szwedzkich wiatrach
Greta:
Szwedzki
kościół
protestancki ujawnił na Twitterze, że
Greta Thunberg jest "następczynią
Chrystusa na nasze czasy" i że
nic tak nie przypomina obrazu Chrystusa jak jej postać.
Dla
szwedzkich heretyków
Jezus Chrystus jest kimś
w rodzaju agitatora-humanisty, który
przybija aprobującą
pieczątkę
na wszelkich
politycznie poprawnych
aktach
i przedsięwzięciach
prowadzących
do konstrukcji
mesjanistycznego najlepszego
świata
bez
ojczyzn, bez religii, bez kultur i bez płci – wszak
panować
ma ponadetniczny system o jednej religii i o jednej uniwersalnej
kulturze.
Olga:
Również ze Szwecji nadeszła wiadomość o nagrodzie Nobla
dla Olgi Tokarczuk. Dało to politykom i przekaziorom sposobność do
intensywnego mlaskania, a jej samej okazję do prezentacji urbi
et orbi swoich dredów i opinii.
Także
tej, że Polacy "robili rzeczy straszne jako kolonizatorzy, właściciele niewolników czy mordercy Żydów".
Ja,
redaktor naczelny "Bieżących",
ograniczę się do informacji, że dokonałem uczciwego wysiłku i
przeczytałem na internecie 28 pierwszych stron Ksiąg Jakubowych (za
przeczytanie 29 strony będzie mi
trzeba zapłacić). Recenzję dzieła,
w sensie czysto literackim, ograniczę do
jednego zdania: jest to lichota, a jeśli ktoś ze
znajomych poprosi mnie o uzasadnienie wyroku, uzasadnię.
Czysta
ciekawość zawlokła mnie jeszcze do
Wikicytatów,
tutaj: https://pl.wikiquote.org/wiki/Olga_Tokarczuk.
Pierwsza
w kolejności mądrość brzmi: "Celem
mojej pielgrzymki jest zawsze inny pielgrzym." Redaktor
Maurycy bąknął na to, że "może
chociaż ten inny pielgrzym
wie, dokąd oboje lezą, bo tylko dureń pielgrzymuje byle
gdzie".
Czytelniku,
zajrzyj i sam sobie odpowiedz na
pytania,
które
ci przyjdą do głowy.
Swoich pytań nie przedstawię,
bo Tokarczuk to kobita, a ja zostałem wychowany w zamierzchłych
czasach, kiedy człowiek, jeśli już koniecznie chciał damie
przywalić, rozglądał się za kwiatem.
Posoborowie (8)
8.1 Bałwochwalstwo
Najpierw
gołymi boginiami
z wilgotnych lasów Synod Amazoński wypchał rzymski
kościół Santa Maria in Traspontina, a teraz papież Franciszek
kaja się przed wszystkimi, którzy
jeszcze go słuchają, za to, że
dwóch dzielnych katolików przyszło i
wypieprzyło te Pachamamy do Tybru.
- "Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną" – nakazuje pierwsze przykazanie.
- Nie będziesz miał cudzych bożków pod sutanną dowolnego koloru – nakazuje logika.
A
tymczasem Posoborowie sunie posuwiście po kolejnej samobójczej
drodze, finansowanej tym razem po części przez Fundację Forda.
Fundacja
ta od lat 80 finansuje w Kościele programy, pod którymi mogliby się
zapewne bez zmrużenia oka podpisać
Biedroń ze Śmiszkiem, Rabiej z Urbanem, Trzaskowski z Hartmanem i
Scheuring-Wielgus z Palikotem.
Weneracja gołego idola w Santa Maria in Traspontina |
8.2 Brakowało, ale już nie brakuje
Widoczne
na obrazku kolana są własnością
watykańskiej drużyny
futbolowej, w której na pierwszy rzut
oka nie ma samców ani lesbijek w
rodzaju Megan Rapinoe, przerażającej
przeciwnika wyglądem w równym stopniu jak Nowozelandczycy swoim haka.
Zdaniem
reakcji "Bieżących",
Watykanowi tak tego brakowało jak
papieżowi Twittera albo kotu
dodatkowego ogona. Czy waleczne białogłowy
będą
miały czas i energię
na życie rodzinne i karmienie piersią
– wydaje się wątpliwe.
Podobnie jak hipoteza, że na widok nowej postępowej kałuży
do kościelnego pociągu
z entuzjazmem wskoczą wszyscy, którzy
wcześniej z niego bez entuzjazmu
wyskoczyli.
Nachodźca – co lubi, a czego nie zniesie (1)
Po
jaką cholerę importować kretynów z
południa,
kiedy
mamy dosyć swoich (red.
Maurycy)
1.1 Pilne – biały plaster na czarny mózg
Mało
kto z taką wprawą
rozgniata między paznokciami wszelkie
przejawy antyczarnego rasizmu, jak Rokhaya Diallo, francuska
dziennikarka, reżyserka,
pisarka i animatorka telewizyjna i radiowa.
Niedawno
ostro dobrała się
do rasistowskiej barwy plastrów
opatrunkowych. MPI podaje szczegóły
kolejnego objawu jej mądrości
w artykule "Rokhaya Diallo czyli opresja
opatrunkowa" (Rokhaya Diallo et l’oppression du sparadrap).
Otóż
byle biały
obiekt codziennego użytku potrafi wprowadzić ją
w stan przygnębienia i przypomnieć
kolor jej czarnej skóry. Choćby
blado-różowy plaster opatrunkowy. I wcale nie jest to błahe
– twierdzi dziennikarka, reżyserka,
pisarka, etc. etc.
-
Nie
płacz
Rokhayo – pociesza
Rokhayę
redakcja. - Istnieją
już
plastry antyrasistowskie.
Plastry dla czarnych |
1.2 Rokhaya zmienia Francję
"Powinniśmy
zmienić to, jak się widzą Francuzi. Francja to nie jest już kraj
białych i chrześcijan" – wzywa do zmian czarna
lady.
Polska jeszcze się trzyma.
Co by jednak było,
gdyby zabrakło Prezesa i nasz kraj pozostałby z prymasem Polakiem,
biskupem Rysiem i wyborcami Koalicji Obywatelskiej?
Póki co trzeba
za podejście do migrantów z południa całować
Prezesa w rękę.
Mam tu na myśli Polaków normalnych;
reszta może go pocałować
w d... , jeśli się Prezes naturalnie zgodzi.
1.3 Kto wpuszcza, ten ma
"JESTEM FRANCUZKĄ I MUZUŁMANKĄ W HIDŻABIE, A JEŚLI WAM PRZESZKADZAM – WYNOŚCIE SIĘ Z MOJEGO KRAJU".
Rzucają
się w oczy dwa byki: ortograficzny (quitté
zamiast quitter) i polityczny. Pierwszy tylko
świeci, podczas gdy drugi cuchnie.
1.4
Prawo wszędzie w Europie na lewo
"Nick Conrad" |
Za
klip o wdzięcznym tytule Pendez les Blancs ("Wieszajcie
białych") Nick
Conrad, 35-letni "Afro-Francuz", otrzymał
ze strony francuskiego sądu nagrodę karę w wysokości 5 000 euro w
zawieszeniu. Toteż
mógł
bez obaw dla swojej wolności
kontynuować.
W klipie Doux pays ("Słodki
kraj") szlachetny czarnoskóry
proponuje "jebać Francję aż do jej agonii".
Tym
razem parę osób z rządu nie wytrzymało i może się zdarzyć, że natchnienie artysty
będzie musiało na jakiś czas dyskretnie gdzieś przycupnąć.
Naturalnie, nikt go nie zawiesi w bambusowej klatce na miejskiej
bramie, ani nikt go kopniakami nie zachęci do opuszczenia Francji,
czyli "Heksagonu", któremu według kameruńskiego barda
należałoby, cyt. "wyjebać babcię i to od tyłu".
1.5 Nowe państwo na starych mapach
Louis-Georges Tin |
Jak podaje znakomity Boulevard Voltaire, diaspora
afrykańska utworzyła nowe państwo pod finezyjną nazwą "Państwo"
("État").
Celem
tej kreacji jest zgromadzenie w jednej strukturze
politycznej wszystkich Afrykańczyków żyjących poza Afryką. 24
października tego roku odbyła się konferencja prasowa i czarne
rzeczy stały się
bielsze. Stolica "Państwa" ma znajdować się na Jamajce,
a flaga i premier państwa są już gotowe. Premierem oczywiście został były prezydent CRAN (Rada
reprezentacyjna stowarzyszeń czarnych), niejaki Louis-Georges Tin,
skądinąd kochający inaczej.
"Państwo"
nie ma jeszcze parlamentu, ale już produkuje paszporty i przewiduje
słodycze w rodzaju tańszych biletów lotnicznych na loty własnymi
liniami.
"Państwo"
będzie żądało odszkodowań za niewolnictwo. Zgodnie z propozycją
pewnego amerykańskiego naukowca, suma reparacji powinna być
równa jednorocznemu PKB Stanów Zjednoczonych.
Przy okazji, co by się na przykład
stało, gdyby Polacy zażądali odszkodowań za pańszczyznę?
Czarnym jest łatwiej, bo zamiast papierów parafialnych mogą
pokazać skórę w miejscach trudnych do
podrobienia, ale jak białemu udowodnić,
że pra-pra-pra-dziadzio młócił u pana cepem? Ba, pewne jest, że
gdyby odszkodowanie było wysokie,
zaroiłoby się u nas od potomków chłopów pańszczyźnianych... i naturalnie od potomkiń bab pańszczyźnianych - wszak uniwersyteckie
feministki nigdy by się nie zgodziły, aby nie płacić
osobno kobietom za pra-pra-pra-babcie, ofiary prawa pierwszej
nocy (strach myśleć,
ile starzejących się celebrytek jęłoby grzebać w kufrach
pod strzechami rodzinnych chałup).
Pytanie do prezydenta M.
Panie
prezydencie Macron,
w którą
w końcu
stronę
powinna
francuska młodzież maszerować, aby jej protest w sprawach psucia powietrza był skuteczny?
Wysłał
ją Pan do Polski, która jest według
Pana wrzodem na klimatycznym
i polucyjnym ciele
Unii,
a tymczasem europejski wymiar sprawiedliwości świeżo
potępił
Francję za "systematyczne przekraczanie progów
zanieczyszczenia powietrza" (La justice européenne condamne la France pour dépassements «systématiques » des seuils limites de pollution de l'air).
Z życia kobiet wyzwolonych (4)
4.1 Za mało wypchanych samic
Skandal
- za dużo samców
w muzeach historii naturalnej ("Il y a trop d’animaux mâles dans les muséums d’histoire naturelle. Des féministes dénoncent le scandale") -
rozdarły się feministki.
Specjalna ekspedycja, dowodzona przez
Nathalie Cooper, zbadała sytuację w
pięciu najpoważniejszych muzeach historii naturalnej i stwierdziła
nadreprezentację chłopaków w szkieletach i wypchanych
zwierzętach. U ssaków jeszcze jako tako – 48 procent dziewuch, ale
u nietoperzy już
tylko 9,9 procent.
Francuski
komik Jean-Marie Bigard poszedł dalej i
stwierdził, że w materacu dyrektora muzeum paryskiego 58 procent
roztoczy to samce. Dlaczego milczy w tej
sprawie minister Marlène Schiappa, płacona
za nadzór
nad równowagą płciową? – pyta
autorka artykułu z Boulevard Voltaire.
Postępowe sporty dla dam w każdym wieku (23)
23.1 Strzelectwo z lunetą
W
żadnym stroju, nawet nago, współczesna
kobieta nie prezentuje się tak dobrze jak w mundurze. W uniformie łatwiej
jest dorównać
mężczyźnie –
można w nim
robić
różne
pożyteczne
rzeczy, na przykład
ranić i
zabijać. Stąd
nec plus ultra to umundurowana kobieta z bronią palną lub jądrową.
Na
obrazku mamy przykład kobiety strzelającej z broni
wyposażonej w lunetę.
Widać, że chodzi o trening, bo gdyby niewiasta miała rzeczywiście
nacisnąć na tak zwany cyngiel, to jej trener powinien potem
trafić do pudła za morderstwo, a ona
sama do szpitala lub na cmentarz. Tak
się bowiem składa,
że broń palna odrzuca i kopie, a więc
jeśli kolba nie napotka czegoś konkretnego w ciele osoby
strzelającej,
to kuku może być poważne. Jeśli zaś strzelec
zagląda przy tym do lunety, to jego
oko będzie
po strzale trudne do znalezienia.
Oba
niebezpieczeństwa są zakreślone na czerwono i nie ma kobiety,
która nie mogłaby
sobie o nich przypomnieć na strzelnicy
lub polu walki.
23.2 Tankowanie sportowe
Banalne
tankowanie może zamienić
się w pożyteczną
i zarazem błyskotliwą
formę gimnastyki. Szczegóły
w stu procentach wyjaśnia obrazek.
Uwaga:
gdyby automobil stał na pochyłości
i nie na biegu, a ręczny hamulec nie
był zaciągnięty, to kobieta mogłaby jednocześnie pracować nad muskulaturą ramion, grzbietu, nóg
i strun głosowych.
23.3 Tankowanie niesportowe
Odprężenie
po wysiłku sportowym jest dla kobiety
niezwykle ważne. Zdarza się
jednak, że wybrana przez sportsmenkę
forma odprężenia decyduje o jej
zdrowiu i dalszej karierze.
Na
obrazku
widzimy trzy nadzieje tenisa światowego,
rozładowujące napięcie po
zdobyciu Pucharu Koalicji w grze potrójnej. Szczęśliwe
i beztroskie niewiasty
nie sprawdziły, czy po okolicy nie pęta się jakiś
reporter... i
stało się – łaził
po barze i fotografował.
Co się
źle zaczyna, dobrze się
kończy. Rękę
podał sportsmentkom
szołbiznes. Wprawdzie Drei Sisters śpiewają
piosenki bez melodii, ale za to tłumy
na festiwalach szaleją, kiedy w tle
celebrytek poci się damski zespół GTE o pełnej
nazwie "Grupa Tańca Erekcyjnego".
Czy
zawsze udaje się
przeobrazić
odprężenie
sportowe w sukces?
Niestety,
nie.
Nie,
proszę pań i proszę się nie kłócić.
Nie, nie
i nie!
Chociaż...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.