Wiadomości nadlatują i odlatują, kiedy chcą, kiedy chcą, kiedy chcą...
Jak wiatr, to z południa, to z północy...

sobota, 9 kwietnia 2016

Bieżące (33)

 
Przegląd wybuchów wulkanicznych,
krajowych i zagranicznych


Masoński fartuszek na francuskiej edukacji narodowej


 


Obrazek ukazuje zachwyt minister Najat Vallaud-Belkacem (kobita, stoi po prawej - proszę się nie śmiać, takie czasy), oraz Wielkiego Mistrza Wielkiej Loży Francji o twarzy opanowanej (osoba po lewej; w środku - niewidoczny duch "wiecznej Francji").

Obojgu poszło o poświęconą młodzieży, masońską konferencję, nad którą patronat niespodziewanie objęło Ministerstwo Edukacji Narodowej, kierowane francusko-marokańską ręką wyżej wymienionej Vallaud-Belkacem.

W normalnych warunkach, sekretne stowarzyszenie wolnomularskie i Edukację Narodową powinna łączyć relacja typu kij-dupa; ponieważ jednak zarządzana przez socjalistów Unia Europejska zajmuje się przede wszystkim dobijaniem resztek cywilizacji chrześcijańskiej, relacja ta na tyle straciła na przejrzystości, że nie podejmę się wskazania, z której strony jest kij.

  

 
  

 
 


 
 
 
Wspomnę jeszcze duży sukces petycji, protestującej przeciwko coitusowi edukacji z masonerią, podczas gdy diversité z masońskiego afisza obnaża w zachwycie wszystkie siekacze.


 
 

Jak w lisa strzelił pieronek

 
Wiadomość jest tak świeża, jak świeże było sławne "jajeczko częściowo nieświeże", a gdy chodzi o lisa, dobra psu i mucha, zwłaszcza jeśli mucha tłusta i w sutannie.

Nie życzyłby sobie? 
A skąd medialny biskup Pieronek to wie?!
Widzenie miał przy kartach na wirującym stoliku?

Wizyta w jamie lisa, to prowokacja sama w sobie. Czy JPII pozwoliłby sobie na rachunek sumienia przed Lisem? 
A bp Pieronek nie tylko dał się przepytać, ale i oceniał:
"Dajmy trochę czasu temu rządowi, ale to co zostało dokonane w pierwszych dniach - skok na Konstytucję, ustawodawstwo polskie – nie widzę, by z tego zrodziło się coś dobrego."
Oceniał wilk razy kilka, aż "Bieżące" oceniły wilka.



Lewandowski nie jedno ma imię

Kto nie zna "Trójkąta profesora Wolniewicza", niech pilnie pobiegnie pod adres "Trójkąt prof. Wolniewicza, czyli o co tak naprawdę chodzi w Polsce i UE", gdzie znajdzie nie tylko mnóstwo rozumu, ale również video z prof. Wolniewiczem.

Redakcja "Bieżących" ograniczy się do inicjacyjnej informacji, że...
"...według koncepcji profesora Bogusława Wolniewicza obserwujemy sprzężenie trzech sił, występujących przeciwko demokracji, które tworzą wierzchołki trójkąta równobocznego. Siły te to biurokracja ( B - aparat urzędniczy), plutokracja ( P - międzynarodówka kapitałowa) i nowe lewactwo ( L - międzynarodówka tęczowa - tzw. neokomuna). W środku trójkąta znajduje się demokracja ( D ). Wszystkie trzy siły w wierzchołkach trójkąta łączy niechęć do demokracji ."

...i bez wahania zacznie sypać:
"Siły te mają charakter międzynarodowy, a w Polsce ulokowały swoje ekspozytury. Biurokrację reprezentował poprzedni prezydent Bronisław Komorowski. Ekspozyturą lewactwa w Polsce jest lewactwo, które opanowało UE z Tuskiem na czele. Plutokrację natomiast ucieleśnia Janusz Lewandowski. Odchodząc z UE dostał około miliona PLN, po czym natychmiast Ewa Kopacz uczyniła go swoim doradcą. Lewandowski to łącznik UE z plutokracją. W wyniku prywatyzacji zostaliśmy cofnięci do stanu kolonialnego, a tutaj rola Lewandowskiego jest ogromna (były minister ds. przekształceń własnościowych - doprowadził do zbycia własności polskiej)."
Trójkąt Wolniewicza
Z powyżej wzmiankowanej trujki najmniej znany wydał się redaktorowi Wkurzakowi niejaki Janusz Lewandowski. Pan Jurek udał się więc prędko pod link "Zapis rabowania Polski", a kiedy wrócił, miał wygląd kogoś, kto zderzył się z izraelskim czołgiem Merkawa. Kiedy otrząsnął się, wyciągnął z szuflady procę (nie wiadomo po co) i jął się nią bawić, powtarzając słowa "Aaron Langman". Kto chce, może naturalnie pod linkiem sprawdzić, co sprawiło, że na twarzy redaktora pojawiły się ślady silnych przeżyć.



A co, jeśli kamikadze jest kobitka?

Coraz częściej rozrywają się islamskie niewiasty. Kiedy swoje kawałki wysyła do raju mężczyzna, w miarę zbliżania się widzi wyciągnięte ramiona 72 hurys o gwarantowanym dziewictwie. Dla odmiany, Koran nic nie wspomina o gołych chippendales, czekających na dziewuchy z trwalą erekcją. Niech mi nikt od tej chwili nie plecie o równości mężczyzn i kobiet w islamie.

Na marginesie, przynajmniej część kandydatek do męczeństwa mogłaby przestać być durna i zadać sobie pytanie, po co nakładać pasek z dynamitem, kiedy można się rozerwać w wesołym miasteczku, w przewiewnej sukience i z jedynym obciążeniem w postaci majtek.

Glasgow - zgromadzenie ku czci Asada Shaha


 

Czy należy z drugiej strony żałować, że istnieją radykalni islamiści niezdolni do wyszukanych "rozrywek"? 
Obrazek pokazuje, że niekoniecznie. 
Jak bowiem moglibyśmy inaczej się dowiedzieć, że istnieje nienawistne bydło, zdolne zadźgać nożem jednego ze swoich, muzułmanina, za złożenie chrześcijanom życzeń wielkanocnych na Facebooku!?
Zdarzyło się to w Szkocji, 24 marca 2016, a ofiarą był Asad Shah z islamskiej sekty Amhadie, proponującej islam tolerancyjny i czczącej Chrystusa.



Ola K. - macica pozamaciczna

Ola Kwasniewska, macica w kapeluszu
 

Od razu wyjaśniam: to, co głupkowato wystaje spod kapelusza, to duma prezydenckiego domu Kwaśniewskich, niejaka Kwaśniewska Ola, która swoje zdjęcie na Instagramie podpisała "Macica w kapeluszu"

Na widok fotografii red. Wkurzak wyrwał się z wyznaniem, że macicę wolałby oglądać w swoim otoczeniu naturalnym, raczej od zewnątrz i w innych okolicznościach. 
Pozostali członkowie redakcji "Bieżących" zgodzili się z zacytowanym przez red. Maurycego francuskim przysłowiem, że dobra krew nie może kłamać.



UNESCO zebrało, co z watykańskiego stołu spadło

W belgijskim portalu 7SUR7 ukazała się wiadomość, że skoro Watykan odmówił akredytacji francuskiego ambasadora z powodu jego jawnej orientacji homoseksualnej, to Paryż mianował go ambasadorem przy Unesco  (Paris nomme à l'Unesco un ambassadeur refusé par le Vatican pour homosexualité).

Laurent Stefanini


 


Spór między Watykanem a socjalistycznym prezydentem Francji trwał, aż jedna ze stron (nie powiem, która) zwalczyła w sobie zatwardzenie. Ponieważ żadne zdolności nie powinny iść na marne, Laurent Stefanini, został wstawiony do Unesco, gdzie, za pieniądze podatnika, z pewnością da z siebie wszystko.
Ach ten Watykan - jak nie pedofile, to homofoby!


W worku wciąż się rusza

Tak jak trudno przychodzi niektórym umyć ręce po uścisku dłoni kogoś ważnego, tak redakcji trudno jest oddać do pralni redakcyjny kaftan bezpieczeństwa, przed którym czasem niejedno zgięłoby się kolano, gdyby kolano wiedziało, kto w nim siedzi. 
Jeśli ten kaftan zostanie któregoś dnia za swoją służbę odznaczony, a ktoś ośmieli się redakcji zarzucić, że order trafił tam gdzie nie trzeba, redakcja przypomni mu, w co trafił ów order, kiedy został przyczepiony do "światowej-sławy-historyka-Grossa" (niepotrzebne skreślić).

Znacznie niższej rangi jest redakcyjny worek, w którym od przeszło tygodnia coś się rusza, chrząka, a od czasu do czasu wydziera. Nie ma powodu, żebyśmy taili, co tam tak chrząka. Otóż chrząka i wydziera się polityk PO, niejaki Niesiołowski Stefan, skądinąd mocny w bezkręgowcach i owadach kawaler tajwańskiej Wielkiej Wstęgi Orderu Lśniącej Gwiazdy oraz Złotego Krzyża Honorowego Bundeswehry (Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski nie wymienimy, bo jakoś do parcianego worka nie pasuje).



Jako polityk, Stefan Niesiołowski dzieli swój czas między sprawy publiczne i cyrk. Kiedy znana treserka Monika Olejnik pozwoliła sobie na aluzję do papieskiego listu do Beaty Szydło, Niesiołowski uniósł się pod kopułę, opadł i jął wygadywać różne ciekawe rzeczy. 
Najciekawsze dotyczyły "wypowiedzi Michalika, (które) zapisują najczarniejsze karty w historii Kościoła", "Kościoła, (który) zamiast przyjmować ochłapy od PiS-u, powinien stanąć w obronie chłopów" oraz "polityków opozycji, (którzy) powinni bojkotować media publiczne tak jak w stanie wojennym".

(Od kilku minut w worku zrobiło się cicho. Albo sjesta, albo worek zgłodniał.)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.