Wiadomości nadlatują i odlatują, kiedy chcą, kiedy chcą, kiedy chcą...
Jak wiatr, to z południa, to z północy...

sobota, 10 września 2016

Bieżące (41)



Przegląd wybuchów wulkanicznych,
krajowych i zagranicznych





Prezydent przywiązał się do masztu i wyjada zapasy


Francuski L'OBS cytuje opinię skrajnie lewicowego dziennika Libération: 
"Dziadzio się budzi" (Pépère se réveille)
 
88 procent Francuzów (w tym redakcja "Bieżących") nie życzy sobie, aby François Hollande kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Socjalistyczna tratwa marki Titanic od pięciu lat dryfuje, popychana przez zewnętrzne prądy i wewnętrzne wiatry. Gdyby to tylko było nieszkodliwie żałosne...




Jeszcze Francja nie zginęła


Nie ma racji, kto nie wierzy w zdolność Francji do samooczyszczenia. Dowód: Robert Ménard jawnie głosi, że Francja powinna pozostać głównie krajem białych katolików  (Robert Ménard : la France doit rester composée majoritairement de blancs et de catholiques).

Robert Ménard


 



Jakkolwiek by się francuska levica nie starała, autora opinii do worka z "faszystami" nie wrzuci; Robert Ménard nie tylko jest założycielem "Reporterów bez granic", ale przez 23 lata był szefem tej międzynarodowej organizacji zajmującej się wolnością prasy na całym świecie. 

Od ponad 2 lat Ménard jest merem Béziers i jednym z głównych dostawców zmartwień dla socjalistów i akceptowanych przez światowy obóz postępu, oficjalnych prawicowców spod znaku la droite couille molle (prawica "miękki kutas").




A tymczasem:

Nie będą pracować, gdzie pachnie chrześcijaństwem


Jak donosi medias-presse.info, w włoskim Torre del Lago, Pakistańczycy, zatrudnieni na lokalnym cmentarzu, przerwali proces (hi hi) "integracyjny" i podjęli strajk. 
Powód? Niedopuszczalna, według nich, ilość w miejscu pracy takich symboli jak krzyże, anioły i posągi świętych.


Godny współczucia jest los imigrantów, których przed wyjazdem nie poinformowano o chrześcijańskim niebie nad Europą. 
Z ideologicznej mgły wyłaniają się dwie możliwości: albo "uciekinierzy" powrócą pod eskortą do swoich krajów, albo - co się, niestety, wydaje możliwe - Kościół Katolicki zgodzi się na całkowite usunięcie symboli religijnych z przestrzeni publicznej, bądź nada im jakąś nową, nie rozdrażniającą muzułmanów i żydów formę. 
Majsterkowanie trwa, a pierwsze egzemplarze nowych modeli krzyża są już prezentowane przez samego papieża Franciszka:
 
Krzyze papieża Franciszka




Gadała góra do Mahometa, aż przemówił Mahomet


Francuski Boulevard Voltaire przypomina, że w samolocie lecącym z Polski papież Franciszek raz jeszcze zadeklarował swoje uczucia wobec islamu, zgodnie z doktryną Soboru Watykańskiego II, według której wszystkie religie są ex definitione religiami miłości, zdolnymi do dialogu i porozumienia.









Na odpowiedź Państwa Islamskiego nie trzeba było długo czekać. Zawarta została w artykule "Mieczem!", opublikowanym w organie propagandowym Dabiq i jest jasna niczym 100-watowa żarówka:

"Papież jest naiwny, kiedy myśli, że przy pomocy swoich łagodnych zwrotów spacyfikuje naród islamski. Papież rozmija się z rzeczywistością, kiedy wysila się, żeby przedstawić islam jako religię pokojową, podczas gdy islam nakazuje wiernym sięgać po miecz. To jest ich wielki obowiązek: narzucić mieczem prawa Allaha, zgodnie z jego własnymi słowami. Stąd określanie islamskiej przemocy mianem bezsensownego gwałtu jest obrazą Allaha.
Nawet jeśli przestaniecie nas bombardować, więzić, torturować, ogłupiać i rościć sobie prawa do naszych ziem - w dalszym ciągu będziemy was nienawidzić.
Nawet jeśli będziecie płacić jizyah (podatek dla niewiernych - przyp. R.) i żyć w hańbie pod władzą islamu - wciąż będziemy was nienawidzić.
Dlaczego? Dlatego, że nakazuje to Koran. W rezultacie będziemy was nienawidzić, dopóki nie przejdziecie na islam."

Kto chce, niech zamknie oczy, zatka uszy i niech kontynuuje świątobliwe formułki.
Do ostatniego bulgotu, kiedy nóż przetnie mu struny głosowe.




Nowa kasta, najnowszy Übermensch: kauzyperda

 
Odbył się ostatnio Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich i cicho przesunąłby się od bytu do odbytu, pardon, do niebytu, gdyby nie przejście do historii niejakiej Ireny Kamińskiej, też sędzi.
"Bo ja całe życie broniłam sędziów. Uważam, że to jest zupełnie nadzwyczajna kasta ludzi i myślę, proszę państwa, że damy radę" - powiedziała Kamińska.
Irena Kamińska

I co?
Sala wybuchła śmiechem?
Sądowi psychiatrzy jęli myśleć o nowych samochodach?
Rzepliński, Zoll i Stępień nie zareagowali tylko dlatego, że w tym momencie grali w salonowca?

Nie. Rozległy się oklaski. Sic transit gloria mundi.


(Na marginesie, red. Maurycy wytłumaczył właśnie red. Wkurzakowi, że to nie Rzeplińskiego wyrzucił Skrzetuski z karczmy, tylko Czaplińskiego. Wkurzak przyjął to wyjaśnienie z zadumą.)




Flamenco liturgiczne


Pląsa księżulo, znany jako ks. Pepe

Sala taneczna: jeden z kościołów w Maladze. 
Tak tańczy Don Padre (w górę serca i głośniki!).

Gracias Don Padre Pepe! - krzyczy w uniesieniu nieznany komentator Tomás Éireil.
Gracias Don Padre Zayobo! - krzyczy w uniesieniu znany komentator Jerzy Wkurzak. A z nim cała redakcja "Bieżących".
Jak widać, każdy kraj ma swojego padre.

Ale to nie koniec (zayobo nie jedno ma imię) - oto 6 września ks. Cosimo Scordato, proboszcz parafii San Saverio na Sycylii, uroczyście obwieścił na początku mszy, że dwie lesbijki, Elisabetta i Serenella, połapią się, pardon, utworzą związek cywilny. 

Katabas Scordato zwrócił się do zachwyconych owieczek o przyjęcie kobitek do wspólnoty parafialnej i o modlitwę za ich pożycie. Scordato podparł się poglądem, że Kościół powinien przyjmować wszystkich.
(Wszystkich, jak leci? Już widzę oczami duszy kolejkę, a w niej nekrofila z trumną, matkę z synalkiem i słynnego pana z kozą.)



Arcybiskup Palermo, Corrado Lorefice, jak dotąd nie zareagował.





Feminizm 2016: cycki i kutas w jednym staną ciele

 
Niech Czytelnik się nie śmieje - chodzi o najnowszy zestaw akcesoriów feministek, a wiadomość jest śmiertelnie poważna. 
Oto tytuł z francuskiego Causeur.fr: "Nowe akcesoria feministek: gołe piersi i kutas robotnika" (La nouvelle panoplie féministe: les seins nus et une bite d’ouvrier!).

Pierre-André Taguieff, filozof, socjolog i politolog, zajął się najnowszą odmianą histerycznego feminizmu i wydał książkę «Des putes et des hommes» (Kurwy i mężczyźni). Jak to formułuje autor artykułu, Benoît Rayski, wobec pustki w mózgach Taguieff musiał grzebać feministkom w bebechach.

Beatriz Preciado (foto Lea Crispin)
Oto, co na przykład bełkoce Beatriz Preciado, skądinąd francuska filozofka, poważana przez nienawidzącą heteroseksualistów lewicę:
Odbyt posiada trzy cechy fundamentalne, które czynią z niego pośredni ośrodek procesu dekonstrukcji kontrseksualnej: 1. odbyt stanowi złożone i uniwersalne centrum, usytuowane poza granicami anatomicznymi, zdefiniowanymi w ramach uznanych różnic seksualnych. 2. odbyt jest strefą głównej pasywności, ośrodkiem wytwarzającym podniecenie i przyjemność, nie znajdującym się tymczasem na liście przyjętych punktów orgazmowych.
(...)
Od dzieciństwa żyję z fantazmatycznym kutasem robotnika i reaguję na każdy tyłek, co się rusza."
Aż iskry lecą - tak współczesny feminizm zwalcza "białego samca dominującego" w polityce, pracy, domu, szkole i mediach. Problem nie jest błahy - wystarczy spojrzeć na wszystko, co wyprawia rząd światowy w dziedzinie wypierania mężczyzn z ich tradycyjnych domen. 
Tym bardziej warto przyjrzeć się jego odmóżdżonym narzędziom, czyli zboczonym harpiom o gołych cyckach i "penisie robotnika".




Postępowe sporty dla dam w każdym wieku (1)


800 m kobiet w Rio:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.